Historia Parafii
Katarzyna Warmińska-Mazurek
Muzeum Kresów w Lubaczowie
Tomaszowskie Towarzystwo Regionalne
Rocznik Tomaszowski nr 6.
Wielowymiarowa wartość zabytku na przykładzie cerkwi prawosławnej p.w. św. Mikołaja Cudotwórcy w Tomaszowie Lubelskim
Niniejsze opracowanie będzie próbą przedstawienia historii oraz walorów artystycznych zabytku jakim jest murowana cerkiew prawosławna w Tomaszowie Lubelskim. Rozważania zostaną oparte na schemacie zabytkoznawczej analizy wartościującej sformułowanej przez Waltera Frodla. Koncepcja autorstwa austriackiego historyka sztuki i konserwatora, wieloletniego prezydenta austriackiego Federalnego Urzędu Ochrony Zabytków w europejskiej teorii konserwatorskiej obecna jest od lat 60. XX w. Stale aktualna teoria wykorzystywana jest z powodzeniem w praktyce konserwatorskiej przy analizie wartości zabytku. Zasadniczy podział na trzy podstawowe części: wartość historyczną, artystyczną i użytkową będzie podstawą niniejszych rozważań. Dlaczego uciekać się do tak wyszukanych koncepcji, aby mówić o zabytku, którego wartość wydaje się być oczywista? Czy na pewno?
W niniejszych rozważaniach nie będzie chodziło o typową analizę wartościującą, raczej o zwrócenie uwagi na ważne aspekty bytności zabytku tak „wielorakiego znaczeniowo” jakim jest tomaszowska cerkiew prawosławna. Schemat przywołanej koncepcji wydaje się autorce bardzo trafny w odniesieniu do omawianej świątyni. Porządkuje zagadnienia wartości co pozwala zwrócić uwagę na kwestie, które w klasycznym układzie artykułu nie zajęłyby należytego miejsca. Celem niniejszego opracowania jest przedstawienie szerokiego wachlarza zagadnień związanych zarówno z samą cerkwią jak i bytnością Kościołów wschodnich w Tomaszowie. Ważne miejsce zajmie także historia powstania świątyni oraz jej pierwotny wygląd i charakter.
W dostępnej literaturze historia parafii najszerzej została przedstawiona przez G. J. Pelicę[1] i S. Dmitruka[2], które od wielu lat stanowią podstawę wiedzy o tomaszowskiej cerkwi. Interesujący jest także artykuł W. Dziedzica o pomnikach cerkiewnych.[3] Najszerszego opracowania doczekała się pierwsza w Tomaszowie parafia p.w. św. Mikołaja z cerkwią drewnianą w opracowaniu autorstwa J. Frykowskiego.[4] Interesującym źródłem informacji, choć w wielu miejscach potrzebującym weryfikacji, okazały się informatory warszawsko-chełmskiej eparchii (Cholmsko-Warszawskij Eparchialnyj Wistnik). Wykorzystano także archiwalia, które jednak nie pozwoliły w pełni zilustrować historii powstania nowej, murowanej cerkwi w Tomaszowie.
***
Wartość historyczna
Wartość historyczna jest pierwszym z punktów koncepcji W. Frodla. Mieści ona w sobie wartość naukową zabytku, która może stanowić przedmiot badań dyscyplin historycznych oraz wartość emocjonalną, czyli oddziaływanie zabytku nie tylko na naukowców, ale na zwykłych widzów, odbiorców, w omawianym wypadku przede wszystkim na mieszkańców miasta i turystów oraz wiernych Kościoła prawosławnego.
Murowana cerkiew prawosławna jest dokumentem części historii miasta. Historii związanej z czasami zaborów i jest też świadkiem, czy efektem polityki zaborczej, co bez wątpienia jest jej swoistym piętnem. Jak będzie chciała wykazać autorka w dalszej części tekstu, niezupełnie słusznie. Łączy się to też ściśle z emocjonalnym oddziaływaniem omawianego zabytku.
Historia cerkwi p.w. św. Mikołaja Cudotwórcy w Tomaszowie Lubelskim zaczyna się najpewniej w 1888 r. Odnalezione informacje pozwalają określić wydarzenia z lata tego roku. Kamień węgielny wkopany został 14 sierpnia 1888 r. [5] Koszt budowy sfinansowanej niemal w całości z funduszu Generalnego Gubernatorstwa wyniósł wraz z ikonostasem 48 940 rubli.[6] Umowa na zakup 250 tysięcy cegieł w cenie 9 rubli za 1000 sztuk, podpisana pomiędzy warszawskim przedsiębiorcą budowlanym Józefem Ettingerem i cegielnią w Sabaudii opatrzona była datą 18 lipca 1888 r.[7], co potwierdza, że przygotowania do tego przedsięwzięcia rozpoczęto wcześniej.
Cerkiew wzniesiona została na placu należącym do adwokata Kulczyńskiego.[8] Prace budowlane trwały kilka lat. Świątynia zaplanowana została na 800 osób, a jej wysokość na 16 sążni, czyli blisko 28 m. Przy jej budowie posłużono się typowym projektem cerkwi przeznaczonej na 700 osób. Został on zmodyfikowany stosownie do potrzeb prawdopodobnie przez Ksawerego D. Drozdowskiego, architekta powiatu tomaszowskiego w latach 1887-1893, który nadzorował budowę świątyni. Drozdowski łączony jest z budową koszar dla straży granicznej w Tomaszowie, miał też być autorem dwóch innych, bliżej nieznanych cerkwi w powiecie.[9] Pracami budowlanymi kierował majster Gabriel Arbuzow z guberni włodzimierskiej.[10]
Cerkiew poświęcona została 21 października 1891 r. przez ówczesnego biskupa lubelskiego Flawiana. W uroczystości brali udział urzędnicy carscy warszawski gubernator generalny Józef Władimirowicz Hurko oraz lubelski gubernator Włodzimierz Filipowicz Tchorzewski.[11] Wśród ważnych gości znalazł się także dowódca 1 Dywizji Kozaków Doński, stacjonujących wówczas w Tomaszowie, generał lejtant Andijanow oraz dowodzący, a także „dowodzący budową cerkwi” pułkownik N.D. Sojcew[12].
Wyposażenie świątyni było zamawiane w Moskwie. Największą inwestycją były trzy dzwony, które wyprodukowane zostały słynnej moskiewskiej, jednej z największych w carskiej Rosji, odlewni Finlandskiego. Największy ważący około 1 tony i 140 kg (69 pudów i 23 funty), drugi ok. 83 kg (5 pudów i 25 funtów) oraz trzeci 50 kg (3 pudy).[13] Koszt tego zamówienia wyniósł 1186 rubli i 80 kopiejek, z czego 596 rubli i 80 kopiejek uzbierali parafianie. W prezencie od wytwórcy cerkiew zaopatrzona została dodatkowo w dwa małe dzwony o wadze 17 i 13 kg.
Naczynia liturgiczne także zamówione zostały w Moskwie. Prawdopodobnie w pracowni Pawła Owicznikowa, znanego złotnika działającego w latach 1853-1916. W relacji z poświęcenia cerkwi drukowanej w eparchialnym informatorze z 1890 podane jest nazwisko Olowjanisznikowa[14], zapewne błędnie, gdyż wytwórnia prowadzona przez rodzinę o tym nazwisku była obok Finlandskiego i Samginsa jedną z największych odlewni dzwonów w carskiej Rosji.[15]
Stroje liturgiczne zamówione zostały u Sacożnikowa, autorce nie udało się znaleźć bliższych informacji o tym rzemieślniku. Natomiast ikonostas miał powstać w moskiewskiej pracowni Morozowa. Trudno jest określić kim był ów Morozow, było to popularne nazwisko. Wasyl Slobodian[16] identyfikuje go z Kuźmą Morozowem, moskiewskim kupcem, który nie wykluczone mógł być właścicielem pracowni malarskiej.
Polichromie w cerkwi wykonane zostały przez malarza Iwaszko z Tomaszowa, którego podpis znaleziono w kopule. Najprawdopodobniej powstały w latach 30. XX w.
***
Pisząc o cerkwi murowanej nie można pominąć faktu, że nie była to pierwsza i jedyna cerkiew w mieście. W czasie jej budowy istniała jeszcze drewniana p.w. św. Jerzego, powstała przed 1638 r.[17] Pierwszą wzmiankowaną w 1609 r. cerkwią w mieście, była umiejscowiona na przedmieściu Lwowskim, świątynia p.w. św. Mikołaja Cudotwórcy. Pod koniec XVII w. w mieście wymieniane są trzy cerkwie drewniane, oprócz wspomnianych wcześniej, na przedmieściu Szczebrzeskim istniała świątynia p.w. Zaśnięcia Bogurodzicy powstała zapewne przed 1623 r.[18]
Czas powstania tych świątyń to także czas przemian w strukturach cerkiewnych. W 1596 r. podpisano akt unii kościelnej zakładający połączenie cerkwi prawosławnej i kościoła rzymsko-katolickiego na terenie Rzeczypospolitej oraz zrównanie w prawach duchowieństwa obu wyznań. W efekcie doszło w zasadzie do likwidacji prawosławia, a jego struktura administracyjna posłużyła za podstawę podziałów terytorialnych Kościoła unickiego. Biskup chełmski jako jeden z pierwszych podpisał akt unii, tym samym diecezja weszła automatycznie w struktury nowej formacji. Jednak tylko formalnie. Recepcja unii w terenie przebiegała bardzo różnie i nierzadko kończyła się miejscowymi konfliktami. W Tomaszowie nie odnotowano zajść z tym związanych, ale w niektórych nieodległych miejscowościach m.in. w Sokalu, Bełzie, Tyszowcach, gdzie podsycane interesami tamtejszych możnych wybuchały.[19]
W poł. XVIII w. trzy tomaszowskie cerkwie należały już do struktur unickiej diecezji chełmskiej. W ciągu wieku były też systematycznie wizytowane. W latach 1722, 1743, 1761, 1780 i w 1795 r. cerkiew p.w. św. Mikołaja[20], od 1743 r. p.w. Zaśnięcia Bogurodzicy, zaś od 1761 p.w. św. Jerzego. [21] Swoistą ciekawostką jest prośba członków tomaszowskiego bractwa cerkiewnego do Tomasza Zamoyskiego o możliwość pozostania przy ich obrządku nie chcąc przystąpić do unii.[22] Nie wiadomo jak długo parafia św. Jerzego opierała się przyjęciu unii. W 1655 r. Jan II Zamoyski prosił biskupa unickiego Jakuba Suszę o przysłanie do parafii kapłana.[23]
Parafialna cerkiew św. Jerzego, jaką stała się z czasem, została zamknięta w 1890 r.[24] po wzniesieniu murowanej p.w. św. Mikołaja. W archiwaliach można znaleźć też wzmiankę o tym, że cerkwie filialne w Tomaszowie zostały po 1810 r. przez rząd świecki zamienione na magazyn wojskowy, zaś sprzęty i ołtarze za pozwoleniem władz duchownych przeniesione do cerkwi parafialnej.[25] Odnajdujemy też wzmiankę, że w1796 r., drewniana cerkiew p.w. św. Mikołaja miała być sprzedana na rozbiórkę[26], być może nie doszło to do skutku. Do 1875 r. cerkiew p.w. św. Jerzego należała do parafii unickiej, jednej z ośmiu w dekanacie tomaszowskim. Po 1875 r. (ostateczna likwidacja unii na terenie Królestwa Polskiego, diecezja chełmska ostatnia) obszar już prawosławnej diecezji chełmskiej został podzielony na nowe okręgi.[27] Cerkiew św. Jerzego stała w miejscu przy dzisiejszej ulicy Świętojurskiej, niedaleko obecnego Urzędu Gminy Tomaszów Lubelski, na którego miejscu znajdowała się plebania. Cerkiew została rozebrana i przeniesiona na cmentarz w 1906 r.[28], gdzie stała do lat 50. XX w.
***
W momencie wznoszenia nowej, murowanej cerkwi tomaszowska parafia należała do I Okręgu Tomaszowskiego prawosławnej diecezji chełmsko-warszawskiej. W 1899 r. tomaszowska parafia liczyła 2761 wiernych, nie wliczając w to pułku Kozaków i brygady pogranicznej kwaterujących w Tomaszowie.[29]
Od 1947 r. cerkiew była nieczynna. Ostatnie nabożeństwo odprawiono w czerwcu 1947 r.[30]Jak zanotował tomaszowski kronikarz Jan Mazurek 27 grudnia 1947 zostało wywiezione wyposażenie cerkwi, m.in. obrazy i sprzęty liturgiczne.[31] Po wojnie wnętrze zostało sprofanowane, cerkiew służyła jako magazyn, a nawet jako szalet. W latach 1983-85 przeprowadzono dopiero pierwszy remont. Cerkiew na powrót stała się świątynią parafialną obsługiwaną przez proboszcza początkowo dojeżdżającego, z czasem mieszkającego w mieście na stałe. Nie jest to bynajmniej koniec historii cerkwi p.w. św. Mikołaja Cudotwórcy. Od kilku lat trwają prace remontowe. Zostało już zmienione pokrycie dachowe, odnowiono elewacje, trwają prace we wnętrzu, planowane jest odnowienie polichromii.
***
Obok wartości historycznej znajduje się wartość emocjonalna zabytku, bardzo istotna dla niniejszych rozważań. Wartość wielowymiarowa, bardzo niejednoznaczna, a czasem budząca skrajne emocje. Jedno jest w niej stałe ludzie, którzy mieszkając tu od wieków krążąc w „wirze historii” nie zawsze z własnej woli. Wielokulturowość charakterystyczna dla okolic Tomaszowa oraz dla szerszego obszaru wzdłuż współczesnej wschodniej granicy państwa polskiego. Wyznanie, które z czasem stało się wręcz wyznacznikiem narodowości, często było instrumentem działań politycznych. A skutki polityki minionych wieków odczuwane są do dziś.
Pierwszym istotnym elementem wartości emocjonalnych jest wieloaspektowość kościoła wschodniego w Tomaszowie i okolicach. Po wprowadzeniu unii kościelnej nie możemy już mówić tylko o kościele prawosławnym także kościół unicki staje się integralną częścią rozważań nad historią tego pierwszego. Kościół wschodni był obecny na tych terenach równie długo jak kościół zachodni śmiem nawet twierdzić, że znacznie dłużej, ale to temat na inne rozważania.
Od lat 60. XVIII w. wszystkie istniejące w Tomaszowie cerkwie były greckokatolickie. Stan taki trwał do 1875 r., do momentu likwidacji unii. Choć polityka caratu już wcześniej była negatywnie ustosunkowana do unitów, w których widziano żywioł polski.[32] Już po upadku powstania styczniowego, po utracie przez Królestwo autonomii, władze carskie miały zamiar wykorzystać prawosławie jako jeden z instrumentów rusyfikacji. Wydawało się, że najłatwiejszym sposobem będzie pozyskanie ludności unickiej.
Jak dowiadujemy się z raportu z 1907 r., proboszcza prawosławnej parafii w Tomaszowie Jana Chruściewicza, że obecni na uroczystości poświęcenia cerkwi murowanej w Tomaszowie urzędnicy postanowili nie poprawiać drewnianej cerkwi św. Jerzego aby ludność zapomniała o unii „… i zaczną przyzwyczajać się i oswajać obrzędowość i nauki Prawosławnej wiary, a tym samym utwierdzać się w sumieniu przynależności swojej nie do unickiej, a do pokrewnego jednomiernego ruskiego narodu”.[33]
We wspomnianym raporcie można odczuć także silne wpływy polityczne w codziennym życiu cerkwi prawosławnej, która nie koniecznie zamierzenie stała się narzędziem w rękach polityki carskiej wobec ziem polskich zagarniętych w trakcie rozbiorów.
Sam dokument, o którym wspomniano wyżej, jest ciekawy także pod innymi względami. Przedstawia stan bieżący parafii, a także jest próbą, sądząc po wielu latach skuteczną, zaprzestania podnoszonych przez pomocnika w parafii księdza Pawła Bukitkina, który wysłał kilka pism do chełmskiego konsystorza prawosławnego w sprawie chęci wzniesienia, czy odbudowania na dawnym miejscu cerkwi p.w. św. Jerzego. Po tonie raportu można stwierdzić, że proboszcz tłumaczy się z wcześniejszych pism pomocnika.
Z relacji proboszcza Chruściewicza można wywnioskować, iż tomaszowscy parafianie byli podzieleni w swoich poglądach co do potrzeb parafii lub przynajmniej nie zgadzali się ze zdaniem swego proboszcza, a orędownika swych pragnień wzniesienia nowego znaleźli w wikarym. Parafianie uzbierali nawet kwotę 336 rubli na ten cel. Proboszcz argumentuje i nieco gani pomocnika, że ten mało wie o trudach i kosztach wznoszenia nowej świątyni. Poza tym miejsce, gdzie kiedyś znajdowała się cerkiew p.w. św. Jerzego jest na chwilę obecną miejscem niegodnym, wokół znajdowały się zabudowania mieszkalne i gospodarcze.
Ksiądz Chruściewicz sugeruje, że za pieniądze uzbierane przez parafian można upamiętnić miejsca, gdzie stały dawniej cerkwie p.w. św. Mikołaja i św. Jerzego. Miał też pomysł wzniesienia kaplicy na miejscu cerkwi Zaśnięcia Bogurodzicy, gdzie można by przenieść ikonę Matki Bożej pochodzącą ze starej uspieńskiej cerkwi. Proponuje wzniesienie pamiątkowych, kamiennych krzyży. Choć te, wierząc inskrypcjom, już istniały, a przynajmniej jeden, na rogu ulic Kopernika i Łokietka, obecnie na prywatnej posesji. Znajduje się na nim napis mówiący o tym, że powstała na miejscu istnienia cerkwi p.w. św. Mikołaja skasowanej w 1794 r., a pomnik miał powstać w 1886 r. za czasów ojca Gierasimowicza i wzniesiony staraniem Prawosławnego Bractwa św. Jerzego miasta Tomaszowa.[34]
Przywołana wyżej sytuacja mogła wynikać z podobnych, mających miejsce, 300 lat wcześniej, wydarzeń po wprowadzeniu unii kościelnej. Teraz unia, która zdążyła się ugruntować stała się pod koniec wieku XIX w Królestwie Polskim nielegalna. Raport z 1907 r. powstał 30 lat po tym fakcie, ale czy tyle wystarczy, aby zmienić ludzkie przekonania i przyzwyczajenia. Sądząc po wydanym w 1905 r. ukazie carskim pozwalającym dobrowolnie, dawnym unitom wybrać czy chcą należeć do Kościoła prawosławnego czy katolickiego, wskazuje, że problem nie zniknął.
Jeszcze przed wybuchem I wojny światowej władze gubernialne podjęły w latach 1909-1912 przygotowania do ewakuacji struktur Kościoła prawosławnego, co na szerszą skalę doprowadziło do tzw. bieżeństwa[35] w 1915 r. Była to wielka emigracja, w głąb Rosji, ludności prawosławnej zamieszkałej na terenach dawnej Rzeczypospolitej. Z Tomaszowa na liście ewakuacyjnej duchowieństwa znalazł się proboszcz Korneliusz Fiodor Gierasimowicz, wikariusz Borys Tichonow Kwaśniecki z żoną, ks. Joan Markow z żoną, a także psalmista z rodziną oraz diakon z rodziną.[36] Przewidziani byli do transportu w kierunku Kijowa. Można przypuszczać, że również parafianie mogli zostać wysłani w tym samym kierunku. Części bieżeńców po wojnie udało się wrócić.
I tu zaczyna się kolejny rozdział historii parafii, której świadkiem nadal była tomaszowska cerkiew. Tak jak władza carska posłużyła się prawosławiem jako narzędziem rusyfikacji, tak władza odrodzonej Polski w prawosławiu upatrywała pozostałość po zaborcy. Można to chyba uznać, sarkastycznie, za sukces polityki caratu, choć po niewczasie. Kulminacją polityki państwa polskiego wobec swoich obywateli wyznania prawosławnego była bez wątpienia tzw. akcja rewindykacyjna w 1938 r. zwana też „akcją burzenia cerkwi”, w myśl której traktowano „prawosławnych jak „schizmatyków”, a mieszkańców wschodniej Lubelszczyzny i Wołynia jak zruszczonych Polaków”[37]. W wyniku tej akcji zniszczono ponad 100 świątyń, które uznano za zrujnowane lub niepotrzebne (nie zawsze było to prawdą), jak również zmuszono ludność do konwersji na katolicyzm. Akcja ta nie dotknęła samej cerkwi tomaszowskiej, ale tutejszych wiernych tak. Dewastacji moralnej dopełniła Akcja „Wisła” i deportacja ludności prawosławnej za wschodnią granicę.
Oddziaływanie emocjonalne tych wydarzeń miało wpływ nie tylko na wiernych Kościoła prawosławnego, których dotknęły ogromne dramaty, na przestrzeni zaledwie kilkunastu lat. Wydarzenia te nie pozostają bez wpływu na postrzeganie Kościoła prawosławnego jako „elementu” obcego. Tym samym zabytkowa świątynia prawosławna stojąca w centrum miasta wydaje się być czymś obcym, a tak nie jest. Właśnie przytoczone wyżej wydarzenia wpłynęły na sposób postrzegania. Pomimo, że zabytek związany był z polityką i powstał z funduszy zaborcy, wyrósł jednak na bazie wielowiekowej tradycji Kościoła wschodniego na tych terenach. I nie można o tym zapominać. Tomaszowska cerkiew jest dokumentem historii tego miasta i okolicy należy jej się właściwy szacunek oraz troska.
***
Wartość artystyczna
Wartość artystyczna to wartość odmienna od historycznej. Ta ostatnia potrzebuje procesu poszukiwania wiedzy, badań historycznych i ich analizy, wartość artystyczna jest wytwarzana przez sam zabytek – dzieło sztuki. Nie potrzeba żadnych narzędzi, aby je poznać. Jest to wartość, która dokumentuje przemiany stylistyczne, działalność artysty w danej dziedzinie. Częściami składowymi wartości artystycznej jest jakość artystyczna, czyli zespół czynników estetycznych nie tracących swych walorów na przestrzeni minionego czasu. Następnym punktem rozważań i składową wartości artystycznej jest oddziaływanie artystyczne, czyli jak zabytek wpływa na otoczenie przez samo swoje istnienie. Ważny jest w tym punkcie także stan pierwotny zabytku i jego oryginalna substancja, której obecność może większe znaczenie ma przy starszych zabytkach. Jednak w odniesieniu do tomaszowskiej cerkwi zwraca uwagę i jest niewątpliwą zaletą fakt nielicznych remontów i brak przebudów.
wybija się ze względu na fakt nielicznych remontów i braku przebudów. Pierwotna substancja zabytku jest niemal nienaruszona. Dotyczy to jednak tylko architektury, niestety z pierwotnego wyposażenia tomaszowskiej cerkwi nie zachowało się wiele.
***
Cerkiew murowana p.w. św. Mikołaja Cudotwórcy w Tomaszowie jest świątynią wzniesioną z cegły, orientowaną, czyli skierowaną na wschód prezbiterium – altarem, na planie zbliżonym do kwadratu, którego podstawą jest krzyż równoramienny. Od wschodu absyda ujęta jest dwoma pomieszczeniami na rzucie zbliżonym do kwadratu, zaś od zachodu kruchta na rzucie prostokąta. Bryła świątyni jest zwarta. Budowlę wieńczy kopuła wraz z czterema wieżyczkami w narożach w formie latarni, krytych podobnie jak centralna ostrosłupowym hełmem. Absyda niższa od korpusu, ujęta dwiema mniejszymi przybudówkami.
Elewacje bogate są nieskomplikowanym detalem. Ściany nawy trójosiowe z nieznacznym, centralnym ryzalitem. Podziały między kondygnacjami zaznaczają wydatne wielouskokowe gzymsy. Podziały pionowe podkreślają płyciny ujęte pojedynczymi lub zdwojonymi półkolumnami o stylizowanych głowicach romańskich. Na osi centralnej znajduje się wydatny portal sięgający od dolnej kondygnacji cokołu do połowy górnej. Zwieńczony jest naczółkiem w postaci pary dwóch płycin w formie łuków półkolistych oraz trójkątnym naczółkiem. Ponad portalem odsunięte od centrum dwa okna zakończone łukiem odcinkowym, ujęte półkolumnami z analogicznym, jak nad portalem, naczółkiem. Okna szprosowe, wielopodziałowe dekorowane są obramieniem i półkolumnami, zwieńczone podwójnymi łukami półkolistymi i ostrymi. Drzwi ramowo-płycinowe dwuskrzydłowe.
Wnętrze świątyni jest jednoprzestrzenne, na skrzyżowaniu nawy z transeptem kryte kopułą na tamburze wspartym na szerokich, czterech filarach z lizenami. Prezbiterium – altar podniesione jest o stopień. Po północnej stronie „zakrystia” otwarta na nawę wnęką, po północnej zamknięta. Boczne ramiona transeptu kryte sklepieniem krzyżowo-żebrowym. Od zachodu wejście na chór. Wnętrze doświetlają okna. Do wnętrza prowadzą trzy pary drzwi od zachodu, północy i południa
Tomaszowska cerkiew murowana zaliczana jest do nurtu architektury nowowznoszonych cerkwi prawosławnych w 2. poł. XIX w. i na początku XX w. na terenie Królestwa Polskiego. Pierwsze plany zorganizowanego budownictwa cerkiewnego oparte na kilku wzorcowych projektach powstały na terenie zaboru rosyjskiego jeszcze w latach 60. XIX w. Po upadku powstania styczniowego i pozbawieniu Królestwa autonomii mające na celu unifikację z Cesarstwem Rosyjskim sprawy budownictwa cerkiewnego znalazły się w gestii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Petersburgu. W czasach Aleksandra II tak jak i wcześniej świątynia postrzegana była jako odzwierciedlenie idei narodowości i ku temu zmierzały poszukiwania architektów tworzących w stylu tzw. rosyjsko-bizantyjskim. Scentralizowanie decyzji związanych z budownictwem cerkiewnym uczyniło z niego narzędzie polityczne. W wytycznych namiestnika Królestwa Berga znalazło się zalecenie że nowowznoszone lub przebudowywane cerkwie powinny zachować styl moskiewski lub bizantyjski i sytuowane powinny być w najważniejszych punktach urbanistycznych.[38]
Procedury budowlane zatwierdzane w Petersburgu narzucały wzorce wypracowane w Rosji, wśród nich najpopularniejsze były zaproponowane przez Konstantina N. Thona. Architekt ów chciał stworzyć styl architektury ruskiej przez połączenie stylu bizantyjskiego z rosyjskim. Wzorując się między innymi na jego projektach stosowano gotowe, nieznacznie modyfikowane schematy. Od lat 80. XIX w. powielano te schematy i stosowanie stylu „staroruskiego”, „starorosyjskiego” stało się powszechne.[39] Wzorzec ów łączył ze sobą „starorosyjską” trzyczęściową bryłę i wnętrze z detalem bizantyjskim. Tomaszowska cerkiew powstała w nurcie thonowskich realizacji o klasycznej bryle połączonej z „bizantyjskim” i „moskiewskim” detalem.
***
Wystrój malarski cerkwi ściśle związany jest z architekturą i znaczeniem w Liturgii poszczególnych części świątyni. Klasyczny wystrój malarski dominujący w swych głównych cechach od XI do końca XVII w. występuje także w młodszych realizacjach.[40] W altarze umieszczone były od dołu ściany przedstawienia Ojców Kościoła, twórców liturgii oraz innych świętych ponad nimi Apostołowie przyjmują Eucharystię, bezpośrednio za ołtarzem wizerunek Matki Bożej, wyżej obraz Zbawiciel[41], a w sklepieniu Zesłanie Ducha Św. Nawa symbol przemienionego stworzenia – nowa ziemia. W kopule umieszczany był nierzadko Chrystus Pantokrator, tuż poniżej Apostołowie, a na pendentywach Ewangeliści głoszący Dobrą Nowinę na cztery strony świata. Kolumny pokryte wyobrażeniami „filarów” Cerkwi -męczenników, hierarchów, ascetów. Na ścianach umieszczane były sceny z historii sakralnej, a na zachodniej ścianie nawy najczęściej Sąd Ostateczny.[42]
W tomaszowskiej cerkwi układ malowideł jest odrobinę inny. Ze względu na jej niewłaściwe użytkowanie po wojnie, wiele z wystroju malarskiego zostało zniszczone. Oprócz widocznych w górnych partiach wnętrza malowideł, ślady polichromii odnaleziono w nawie w części północno-wschodniej. Można przypuszczać, że świątynia mogła być malowana w całości, a częściowo może pokryta dekoracją ornamentalną. W części altaru, w sklepieniu umieszczone jest rozgwieżdżone niebo. Najciekawsze malowidła znajdują się w tamburze kopuły nad nawą. Zaś na północnej i południowej ścianie transeptu, powyżej drzwi umieszczone zostały przedstawienia świętych Piotra i Pawła oraz Cyryla i Metodego.
Najbogatszą dekorację ma tambur. Na jego wschodniej płaszczyźnie umieszczone zostało przedstawienie cudu objawienia Matki Bożej Poczajowskiej[43], na kamieniu, na którym stoi widać odcisk stopy, który miał pozostać po cudzie. Przed gorejącą postacią Bogurodzicy klęczą pasterz i mnich. Takie przedstawienie znajduje się w Ławrze Poczajowskiej. Na północnej części tambura scena Drogi Krzyżowej z upadającym pod krzyżem Jezusem, na zachodniej Ukrzyżowanie, a na południowej złożenie do Grobu. Na łuku tęczowym, pomiędzy altarem i nawą Chrystus Tronujący w otoczeniu apostołów.
Cerkiew malowana jest także na zewnątrz. W płycinach nad portalami od zachodniej i południowej strony. Nad głównym wejściem, w zwieńczeniu Chrystus Pantokrator, poniżej św. Mikołaj i św. Jan Chrzciciel, powyżej w prostokątnym polu Matka Boża Blacherniotissa, inaczej zwana Panagią lub Matką Bożą Znaku. Nad południowym portalem Matka Boża Turkowicka i poniżej dwa cherubiny.
***
Najbardziej przykuwającym i jednocześnie najbardziej charakterystycznym elementem wystroju cerkiewnego jest ikonostas. Jest to rodzaj przegrody w formie najczęściej drewnianej, wysokiej ściany zawieszonej ikonami. Umieszczony na podwyższeniu solei, podobnie jak altar i oddzielający go od nawy przeznaczonej dla wiernych. Przegroda jest całkowicie zamknięta, posiada troje drzwi. Charakterystyczny układ ikonostasu to struktura budowanych na sobie rzędów.
Pierwowzorem dla ikonostasu w dzisiejszym rozumieniu był templon, czyli kamienna przegroda ołtarzowa, która w kościołach wczesnochrześcijańskich (od IV w.), a w później bizantyjskich (X-XII w.), oddzielała sanktuarium (prezbiterium) od nawy.[44] Na terenach Rusi wraz z przyjęciem chrześcijaństwa także pojawiły się niewysokie templony. Przez cały ten czas przegroda ołtarzowa ewoluuje, aby uzyskując w XVII w. wysoką formę i całkowicie zasłonić altar. Od tego czasu rozwija się też dekoracja architektoniczno-rzeźbiarska. Najokazalszą formę oraz rozbudowany program ikonograficzny ikonostas osiągnął w środowisku moskiewskim i tu ustalił się podział na pięć rzędów, struktura tzw. wysokiego ikonostasu. [45]
Schematyczny układ ikonostasu opierał się na najniższym rzędzie zwanym namiestnym, z centralnie umieszczonymi carskimi wrotami[46], na których znajdowały się: scena Zwiastowania oraz postacie czterech Ewangelistów. W carskich wrotach zawiesza się zasłonę – zawiesę, przesłaniającą widok na altar z priestołem, odsuwana i zasłaniana w odpowiednich momentach liturgii. Po obu stronach carskich wrót lokowane były ikony tzw. miejscowe (namiestnyje). Zazwyczaj po prawej stronie znajdowała się ikona Chrystusa Pantokratora (Wszechwładnego), zaś na lewo ikona Matki Bożej z Dzieciątkiem. Dalej symetrycznie umieszczane były jednoskrzydłowe wrota diakońskie z przedstawieniami archaniołów Michała i Gabriela lub pierwszych męczenników – diakonów świętych Stefana (Szczepana) i Wawrzyńca. Na krańcach rzędu umieszczone były ikony wezwania cerkwi (po prawej) zaś po lewej świętego lub świętej najbardziej czczonych w regionie. Nad carskimi wrotami umieszczany był często wizerunek Chrystusa – Mandylion oraz Ostatnia Wieczerza.
W tomaszowskiej cerkwi mamy podobny układ. Wrota carskie wypełnione ażurową wicią roślinną z owalnymi medalionami z przedstawieniem sceny Zwiastowania oraz postaci Ewangelistów. Po obu stronach wrót ikony Chrystus i Matka Boża z Dzieciątkiem. Na wrotach diakońskich znajdują się przedstawienia świętych Stefan i Wawrzyniec. Na lewo od wrót Wniebowstąpienie Pańskie i św. Paraskewa (?), na prawo Przemienienie Pańskie i św. Mikołaj Cudotwórca.
Typowy układ kolejnych rzędów to przedstawienie Deesis, czyli Chrystusa Tronującego, a po bokach Matka Boża i św. Jan Chrzciciel, apostołowie, archaniołowi i Ojcowie Kościoła. W XVIII w. rząd Deesis zmieniał się niekiedy w rząd apostolski, gdzie Chrystus z Matką Bożą i św. Jan Chrzciciela otoczeni byli dwunastoma apostołami, w tym św. Paweł. Czasem rząd ten znajdował się ponad ikonami świątecznymi (ikony priazdniczeskije) potocznie zwane prazdnikami, czyli dwanaście przedstawień najważniejszych świąt w roku liturgicznym. Starsze (XV-XVI w.), skromne ikonostasy nie miały tego rzędu, a w rozbudowanych był także dodatkowy rząd wydarzeń poprzedzających Pięćdziesiątnicę. Prazdniki często umieszczane były poniżej grupy Deesis dla lepszego oglądu ze względu na swoje mniejsze rozmiary. Kolejnymi rzędami w rozbudowanym układzie ikonostasu znajduje się rząd zwany prorockim, gdzie umieszczana jest ikona Matki Bożej Znaku w otoczeniu proroków. Kolejny rząd patriarchów z ikoną Świętej Trójcy w otoczeniu Ojców Kościoła i proroków. W zwieńczeniu ikonostasu umieszczana jest scena Ukrzyżowania.
W tomaszowskim ikonostasie brak jest ikon świątecznych. W rzędzie Deesis miejsce centralnej ikony zajmuje Ostatnia Wieczerza po prawej i lewej stronie po cztery ikony „apostolskie”, od lewej święci: Cyryl i Metody, dwie pary Apostołów oraz Marek i Filip. Po prawej stronie, od prawej święci: Aleksander Newski i Włodzimierz (?), Łukasz i Bartłomiej, para apostołów oraz Szymon i Juda. W tomaszowskim ikonostasie właściwie nie ma rzędu proroków i patriarchów, centralnie umieszczona jest ikona nowotestamentowej Trójcy Świętej[47]. Po lewej ikony proroka Dawida i wizerunek Jana Chrzciciela. Po prawej prorok Mojżesz i Symeon. W zwieńczeniu niewielki krzyż.
Ikonostasowi z cerkwi p.w. św. Mikołaj Cudotwórcy w Tomaszowie na pewno należy się głębsza analiza formalna ikon, która pozwoli określić ich proweniencję. Z przekazów ustnych wiadomo, że elementy ikonostasu były po wojnie do lat 80. XX w. przechowywane poza świątynią. Elementy te uległy znaczącemu uszkodzeniu i całość była uzupełniana w latach 80. – 90. XX w. Nie można jednoznacznie określić jak wyglądał pierwotny układ powstałego w Moskwie ikonostasu. Można przypuszczać, sądząc po formie i sposobie malowania, że ikony w obecnym ikonostasie, pochodzą z dwóch jeśli nie trzech etapów. Do pierwotnych zaliczyć można przedstawienia na wrotach carskich, Ostatnią Wieczerzę, wizerunek Chrystusa Pantokratora i Matki Bożej, Wniebowzięcie Pańskie oraz ikony prorockie z najwyższego rzędu. Z tego czasu pochodzą też przedstawienia apostolskie świętych Marka i Filipa oraz być może Łukasza i Bartłomieja, Szymona i Judy oraz Cyryla i Metodego. Sama budowa i układ obecnego ikonostasu łudząco przypomina projekt z 1844 r. ikonostasu przygotowanego do drewnianej cerkwi p.w. św. Jerzego, do którego ikony malował Franciszek Lutnicki z Tomaszowa.[48] Czy możliwe, że część ikon pochodzi z tamtej cerkwi? Nie można na to jednoznacznie odpowiedzieć. Zapewne z lat 80.-90. XX w. pochodzi ikona Trójcy Świętej i trzy pary apostolskie, prawdopodobnie w tym czasie powstała także ikona Matki Bożej Znaku znajdująca się na wschodniej ścianie altaru oraz pozostałe ikony z rzędu namiestnego.
***
Wartość użytkowa
Wartość użytkowa jest typowo praktyczną wartością. Jeżeli zabytek spełnia funkcje, dla których został wzniesiony jest to idealny stan. Kiedy nie jest możliwe użytkowanie według pierwotnego przeznaczenia wówczas należy znaleźć nową funkcję odpowiednią dla zabytku. Jeśli chodzi o świątynie jest to trudny wybór, który nie powinien naruszać godności miejsca. Wydaje się, że najlepszym z wyborów w takim wypadku jest funkcja muzealna, która pozwala tak zaaranżować przestrzeń, aby korzystanie z niej nie było niewłaściwe.[49]
W przypadku tomaszowskiej cerkwi nie ma tego problemu, budowla jest używana zgodnie z przeznaczeniem. Zabytek jest żywy, czyli stale jest użytkowany. Oczywiście jest to przede wszystkim świątynia, ale jej zabytkowy charakter bez wątpienia stanowi atut i jest ważną składową jej funkcjonowania.
***
W niniejszym opracowaniu chciano zwrócić uwagę na aspekt historyczny i artystyczny tomaszowskiej cerkwi prawosławnej jako zabytku będącego ważnym elementem przestrzeni urbanistycznej Tomaszowa. Zauważa się duży niedobór literatury omawiającej zagadnienia historii Kościołów wschodnich na ziemi tomaszowskiej. Samej zaś cerkwi należy się szersza monografia.
Zabytek jakim jest tomaszowska cerkiew posiada liczne walory, które starano się zaznaczyć w niniejszym opracowaniu. Jest to zabytek wyrosły wielowiekowej tradycji tego miasta i okolicy. Pomimo odrębnych i obcych cech stanowi spójny i niezaprzeczalnie cenny element architektury i historii miasta. Sakralny charakter zabytku może być cenny i służyć nie tylko wiernym Kościoła prawosławne, ale także chrześcijanom poszukującym własnej drogi ubogacenia duchowego.
***
świątynia w kolorze wiosennego śniegu
jej wnętrze przytłaczające nagą bielą
i barwne obrazy na filarach wołające kolorem o uwagę
ikonostas otwierający tajemnicę
mała dziewczynka i jej babcia
w mroźne styczniowe przedpołudnie
sacrum i profanum
Wschód i Zachód
historia i teraźniejszość
[1] G.J.Pelica, Historia parafii św. Mikołaja w Tomaszowie Lubelskim, „Wiadomości Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego”, nr 11 (216), 2007, s. 1.16-17.
[2] S. Dmitruk, O tomaszowskiej parafii, „Przegląd Prawosławny”, nr 2 (296), 2010.
[3] W. Dziedzic, Ślady przeszłości, „Rewizje Tomaszowskie”, nr 3 (158), s. 1, 6.
[4] J. Frykowski, Dzieje parafii unickiej p.w. św. Mikołaja w Tomaszowie Lubelskim w świetle osiemnastowiecznych wizytacji kościelnych, „Rocznik Historyczny”, T.XL, Lublin 2014.
[5] Cholmsko-Warszawskij Eparchialnyj Wistnik (ChWEW), 1890, nr 24, s.444.
[6] Tamże.
[7] Archiwum Państwowe w Lublinie (APL), Archiwum Ordynacji Zamojskiej ze Zwierzyńca (AOZ), sygn. 10187, k. 164-166.
[8] Jan Mazurek, Kronika miasta Tomaszowa, mpis Muzeum Regionalne w Tomaszowie Lubelskim
[9] J. Żywicki, Urzędnicy: architekci, budowniczowie, inżynierowie cywilni… Ludzie architektury i budownictwa w województwie lubelskim oraz guberni lubelskiej w Królestwie Polskim w latach 1815-1915, Lublin 2010, s.286-289 oraz s. 436.
[10] ChWEW, 1890, s.444, dz. cyt.
[11] APL, Chełmski Konsystorz Prawosławny (ChKP), W sprawie budowy cerkwi w Tomaszowie Lubelskim I zburzeniu starej, sygn. 2026, k. 7-8.
[12] Chodzi najpewniej o sprawującego pieczę nad pomagającymi, zatrudnionymi przy budowie cerkwi żołnierzami ze stacjonującej dywizji.
[13] ChWEW, 1890, s.444, dz. cyt.
[14] Tamże.
[15] “History of Technology”, red. G. Hollister-Short, t. 22, s. 60.
[16] W. Slobodian, Cerkwi Cholmskoj Eparchii, Lwiw 2005, s. 412.
[17] R. Szczygieł, Powstanie miasta Jelitowa (Tomaszowa) i jego dzieje w czasach rządów w Ordynacji kanclerskiej linii Zamoyskich, [w:] „Tomaszów Lubelski. Monografia miasta”, red. R. Szczygieł, Lublin – Tomaszów Lubelski 2011, s. 121.
[18] Tamże.
[19] A. Gil, Chełmska diecezja unicka1596-1810. Dzieje i organizacja, Lublin 2005, s. 73.
[20] APL, Chełmski Konsystorz Grekokatolicki (ChKGK), Wizyty dekanatu Tomaszowskiego In A{nn}o 1744, sygn. 107; Drevni dokumenty o funduszach Tomaszowskoj cerkwi (wizyty), sygn. 880.
[21] APL, ChKGK, Drevni dokumenty o funduszach Tomaszowskoj cerkwi (wizyty), sygn. 880.
[22] R. Szczygieł, Powstanie miasta…, dz. cyt., s. 121.
[23] R. Szczygieł, Powstanie miasta…, dz. cyt., s. 121.
[24] ChWEW, 1894, nr 14, s. 230-232.
[25] APL, ChKGK, Akta dotyczące kościołów grekokatolickich. Stan i reparacja, sygn. 234, k.14.
[26] ChWEW, 1894, nr 14, s. 231.
[27] ChWEW, 1879, nr 18, s. 304.
[28] APL, ChKP, W sprawie budowy cerkwi …, dz. cyt.
[29] ChWEW, 1900, nr 6, s.69-70.
[30] G.J. Pelica, Rodzinny obrządek wschodni w Rzeczypospolitej. Opracowania archiwalne i studia z dziejów diecezji chełmsko-lubelskiej, Lublin 2015/2016, s. 646.
[31] J. Mazurek, Kronika miasta Tomaszowa…, dz. cyt.
[32] Więcej w temacie stosunków wyznaniowych w Królestwie Polskim: A. Szabaciuk, „Rosyjski Ulster”. Kwestia chełmska w polityce imperialnej Rosji w latach 1863-1915, Lublin 2013.
[33] APL, ChKP, W sprawie budowy cerkwi …, dz. cyt.
[34] W. Dziedzic, Ślady przeszłości…, dz. cyt.
[35] Temat ciągle potrzebuje dalszych opracowań i badań. Więcej na temat bieżeństwa można znaleźć w: A. Prymak-Oniszk, Bieżeństwo 1915. Zapomniani uchodźcy, Wołowiec 2016.
[36] G. J. Pelica, Rodzinny obrządek…, dz. cyt., s. 381.
[37] Powtórzone za: G.J. Pelica, Rodzinny obrządek…, dz. cyt., s. 478.
[38] P. Cynalewska-Kuczma, Architektura cerkiewna Królestwa Polskiego narzędziem integracji z Imperium Rosyjskim, Poznań 2004, s. 92.
[39] Tamże, s.92-99.
[40] L. Uspieński, Symbolika cerkwi, Białystok 2004, s. 26-28.
[41] Słynna mozaika w absydzie katedry w Cefalù przedstawiająca Chrystusa Pantokratora.
[42] L. Uspieński, Symbolika …, dz. cyt.
[43] W XIX w. było to jedno z głównych miejsc związanych z kultem prawosławnym.
[44] W kościołach zachodnich pozostałością templonu były, stosowane do czasu Soboru Watykańskiego II, tzw. balaski, przy których, między prezbiterium i nawą, rozdawano komunię.
[45] E. Pokorzyna, Słownik terminologiczny wyposażenia świątyń obrządku wschodniego z przydatkiem kon maryjnych, Biblioteka Muzealnictwa i Ochrony Zabytków, Seria B, tom 103, Warszawa 2001, s.16-18.
[46] Nazwa wrota carskie pochodzi z tradycji, gdy dawniej car w dniu swojej koronacji mógł przez nie przejść. W czasie Liturgii jedynie biskup, kapłan i diakon mógł z nich korzystać w ściśle określonych momentach.
[47] Pomimo, że antropomorficzne przedstawienie Boga Ojca jako brodatego starca uznano za niekanoniczne decyzją Wielkiego Soboru Moskiewskiego (1666-1667) dosyć często w następnych wiekach pojawiało się w ikonostasach.
[48] APL, AOZ, Akta tyczące się probostw obrządku greckokatolickiego. Rysunek i plan ikonostasu, sygn. 4166, k. 287.
[49] K.Warmińska-Mazurek, J. Mazur, Muzealna funkcja obiektu sakralnego na przykładzie Zespołu Cerkiewnego w Radrużu, [w:] „Materiały z Międzynarodowej Konferencja z okazji 100-lecia Muzeum Narodowego im. A. Szeptyckiego we Lwowie”, Lwów 2013.